Veg - Wegetarianizm / Weganizm Forum dla Weg(etari)an
Dieta i zdrowie - Gusta alkoholowe .
Surri - 2013-02-09, 10:25 Potwierdzam związek. To już nie ten sam stalowy łeb co na tradycyjnym wegetarianiźmie.vanityy - 2013-02-09, 11:35 potwierdzam!
a na kaca kola i zupka chińska z biedrony :PMiła Gosia - 2013-02-09, 11:42 Hm, skoro temat zmienił tytuł to nadmienię że oczywiście w tanich winach nie gustuję, a najlepszy drink na świecie to bacardi z colą albo whisky z colą. W trakcie imprezy nie tyle dużo jeść co przyjmować dużo bezprocentowych płynów - ja, o ile uda mi się ta sztuka bo bywa z tym różnie, zawsze jak zdecyduję, że szlus z wudą na dziś, to wlewam w siebie mineralną w możliwie jak największych ilościach i na drugi dzień czuję się lajtowo. Generalnie dobrze jest nieco wytrzeźwieć przed pójściem spać, choć wiem, że sztuka to niełatwa.czerwony_autobus - 2013-02-09, 12:10 Ja nie mogę pić piwa Z nieznanego mi powodu praktycznie od razu głowa mnie zaczyna boleć (podejrzewam obniżanie już i tak niskiego ciśnienia)
No i nie mogę i nienawidzę szczerze Jegermajstra. Zawsze źle się u mnie kończy.
I nienawidzę drinków z colą, martini i ogólnie wszelkich słodkich.
Na następny dzień u mnie sprawdzają się wszelkie herbatki ziółka, a trakcie czipsyD.M. - 2013-02-09, 23:24 A ja prawie nie rozróżniam smaków win. Jakiekolwiek wino to dla mnie po prostu wino, można pić. Piwo różni się od wina tym, że gorzkie jest, więc nie lubię. Zaś wódka i inne mocne napoje różnią się tym, że bardzo parzą, więc nie mogę wypić ich dużo. Tym ogranicza się moja wiedza o smakach napojów alkoholowych.filifjonka - 2013-02-10, 17:50
Surri napisał/a:
Potwierdzam związek. To już nie ten sam stalowy łeb co na tradycyjnym wegetarianiźmie.
Ha!!! I mam rozwiązanie zagadki!!! Jo_Super - 2013-02-10, 18:07 Nie lubię drinków z colą. Cola niszczy każdy smak. Jak już to sprite lub woda gazowana.
Lubię whisky ze spritem, metaxę ze spritem i do wszystkiego dodawałabym limonkę/cytrynę Częściej od drinków jednak pijam wino, piwo (taniej wychodzi) oraz strzały, czy to orzechówka, wiśniówka, czy czysta wóda... obojętnie. No i jak już gdzieś wcześniej pisałam, zawsze mieszam alkohol.
Kiedyś kochałam się w Martini, ale nie jest wegańskie, więc już od dawna nie piję.eliwinter - 2013-02-10, 18:17
Jo_Super napisał/a:
Nie lubię drinków z colą. Cola niszczy każdy smak.
rany, a ja głównie z colą
Poza tym wino - kiedyś półwytrawne, a najlepiej wytrawne. Obecnie słodkie albo półsłodkie.
Piwo - kiedyś samo, teraz niechętnie - jeśli już to z sokiem. (kiedyś uważałam, że tak piją tylko dziunie )
Powinnam to zapisać w dziale "po przejściu na weganizm zmieniło się"Mak - 2013-02-11, 04:44
eliwinter napisał/a:
Piwo - kiedyś samo, teraz niechętnie - jeśli już to z sokiem. (kiedyś uważałam, że tak piją tylko dziunie )
taaa, albo waginosceptycy z czasem człowiek jednak do pewnych tematów dorasta albo po prostu pewne stereotypy ma w dupie. tak czy inaczej czasem piwo z sokiem jest właśnie tym czego nam potrzeba. fajne są też piwa smakowe np. Fortuna WiśniowaSurri - 2013-02-11, 07:18
Mak napisał/a:
czasem piwo z sokiem jest właśnie tym czego nam potrzeba. fajne są też piwa smakowe np. Fortuna Wiśniowa
Bez obrazy, ale
Ale w sumie mi się podnosi ciśnienie jak mi ktoś przynosi głupią słomkę do piwa
Ze słodkich i smakowych alkoholi to najchętniej bym zassała pomarańczówkę w wykonaniu mojej mamy.eliwinter - 2013-02-11, 09:56
Surri napisał/a:
Ale w sumie mi się podnosi ciśnienie jak mi ktoś przynosi głupią słomkę do piwa
No nie, bez słomki! Zawsze ją muszę ustami ganiać po szklance, albo płyn ją wynosi i wypada.
Za to piwo najlepiej ze szklanki. Kufel jest zbyt gruby. Pijąc z butelki mam wrażenie, ze sobie zęby wybiję. A z puszki - na jak nie ma innego wyjścia to wypiję, ale...wolę ze szklanki... Degon - 2013-02-11, 10:08 Ale już piwny grzaniec, np. z malinowym sokiem, na zimowe wieczory może być niezły , chyba się skuszę … (dotychczas pijałem z miodem, cukrem)
Coś takiego:
taffit - 2013-02-11, 10:41 Piwo tyko ze szkła z jak największą pianą.
Zimą grzaniec galicyjski.
Do ogórków wódka.Naziyah - 2013-02-11, 10:56 co do piw smakowych - wczoraj piłam bananowe i bardzo mi smakowało i lubię pić piwo przez słomkę! swoją drogą, z tego co widziałam zagranicą to to chyba taki polski zwyczaj tylko, więc uważam że kultywuję polskie tradycje w ten sposób ;p
do tej pory jeśli piłam piwo to tylko dlatego, że to najtańsza opcja, ale od tygodnia chodzi za mną ochota na nie, chociaż może to być jakiś niedobór witamin z grupy B, bo ogólnie ciągnie mnie do drożdży ;p
Lubię też cydr, zwłaszcza francuski. Wino wiadomo, lubię, najbardziej różowe. Drinki zaakceptuję, na przykład prawdziwe mojito, chociaż idę raczej w stronę minimalizmu, i mega skomplikowane drinki które koniec końców smakują jak multiwitamina już mnie nie jarają. Wyjątek - sangria, mogę pić litrami zawsze i wszędzie!
Swojego czasu sporo piłam wódek smakowych, bardzo zasmakowałam w Soplicy orzechowej, ale teraz już mi się trochę odwidziało. Nie znoszę ouzo i raki!
Ogólnie chyba się starzeję...kasia - 2013-02-14, 21:17 Piwo bez słomki! Ciemne, gorzkie! Od jakiegoś czasu najlepiej domowe tatowej produkcji (dodatkowa zaleta - darmowe )
A wina tylko wytrawne, czerwone głównie, ale jeśli chodzi o markę to nie jestem wybredna, Sophia spełnia wszelkie moje wymagania
Soplicę Orzech Laskowy piłam raz na jakiejś imprezie i jest bossska! Wg mnie smakuje jak Ferrero Rocher w płynie (aż trudni uwierzyć,że jest wegańska - o ile jest... )
I fakt - po przejściu na weganizm mniejsza tolerancja i kac czasem po dwóch piwach :/ Choć trzeba przyznać, że brak wytrenowania też robi swoje.