Veg - Wegetarianizm / Weganizm

[orzechova]

czyli summa summarum wyszło mu na dobre

[Surri]

eliwinter, No to Wam się powiększyła rodzinka <3

[eliwinter]

[eliwinter]

Lovi

[orzechova]

omg ale on piękny! Ma takie zamyślone spojrzenie.. cudo <3

[orzechova]

Lola. Żyje niedawno miała atrakcję- wzięliśmy ją na działkę, zrobiliśmy ognisko, było szwagrostwo ze swoim szalonym pieskiem Kapslem który robił Loli za satelitę. Tyle bodźców, wow, wow
Ze zdrówkiem sinusoida, raz lepiej a raz mniej lepiej, ale generalnie dajemy radę. Chęć życia jest, żebranie o dupki od pizzy, leniwe merdanie ogonem, ciekawskie wąchanie, pokraczne ucieczki z domu i symulowanie bolącej łapki kiedy trzeba wracać. Geriatria pełną gębą W grudniu 16 urodziny

[eliwinter]

[eliwinter]

Dawno nie wrzucałam:
Kicia i każdy dywanik lub kocyk leżące na podłodze...


bardzo grzeczny Kiciunio


bardzo wygimnastykowany Lovi

[orzechova]

o, no właśnie! Eli Ty już masz trzy kotki
pewnie jesteście ciekawi co u Loli! Otóż nadal żyje ma już 16 lat i 4 miesiące, o czym niedawno poinformowała mnie pani wet na pogotowiu na które pojechaliśmy nad ranem w niedzielę wielkanocną, kiedy Lola miała jakąś zapaść ["ONA MA NAPRAWDĘ 16 LAT I 4 MIESIĄCE?!" -tak to szło].
raz jest lepiej a raz mniej lepiej, czasami człapiemy na spacery wokół bloku a czasami nie może się podnieść i płacze i trzeba ją podnosić. Czasami nie ogarnia i chodzi w kółko po mieszkaniu, przewraca się.. no pełna demencja. Ale teraz znowu jest stabilnie, po tym jak w myślach już chyba piąty raz zakopywałam ją w dołku :/ twarda suka, nie daje się
miesięczne koszty leczenia nas trochę zabijają, bo to 500-600pln, plus jakieś emergency jak wyjdzie to też kilka stówek trzeba wydać. No ale przecież jej nie uśpię, skoro jest w niej wola życia i nie cierpi męczarni, tylko jest po prostu stara? Nawet pytałam weterynarzy o to, czy nie mam zaburzonego obrazu... nikt nie doradzał uśpienia. Więc zakłuwany kroplóweczki co kilka dni, żeby nawodnić i odżywić, podajemy syropek na niesikanie, pigułki na serce, drugie na serce, na stawy i na nerki. Nie ma lekko, ale kto powiedział że będzie na szczęście mamy ogródek i nie mamy schodów, to się biedulka nie musi gramolić, bo po schodach by nie dała rady na pewno. A wnoszenia bardzo nie lubi, bo ma tkliwe stawy.
Przy następnym zwierzęciu na pewno założę jakiś fundusz oszczędnościowy "na emeryturę", i wam też polecam odkładać jakąś kwotę regularnie.. bo może się przydać.
Lola was pozdrawia :* wygląda jak kupka nieszczęścia, ale ona już tak ma

PS. przyznałam się wetce, że Lola jest na wege karmie suchej [bo mokrą jej kupuję konwencjonalną- czasami ma kiepski apetyt, i trzeba ją namawiać żeby cokolwiek zjadła]. Ta karma w zasadzie jest wegańska, oprócz dodatku witaminy D. I z zaskoczeniem usłyszałam, że to dobrze, bo na słabe nerki powinna jeść stosunkowo mało białka. I jeszcze pani zapytała jaka to dokładnie karma, żeby polecić innemu pacjentowi. Szok!
Generalnie Lola jest w bardzo dobrej formie jeśli chodzi o bebechy- tzn nerki ma słabe bo jest stara, ale nic poza tym się nie dzieje. Wszyscy weci to mówią, że niejeden młodszy pies ma gorszą kondycję. Także oby żyła długo i szczęśliwie

---

20200415_104451.jpg

Plik ściągnięto 2 raz(y) 233,44 KB

[eliwinter]

[eliwinter]

Kiciuś vs. poskładane pranie...