|
Veg - Wegetarianizm / Weganizm
Forum dla Weg(etari)an
|
Ekologiczność oszczędzania |
Autor |
Wiadomość |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2017-04-30, 22:38 Ekologiczność oszczędzania
|
|
|
O niektórych postępowaniach nie bardzo rozumiem, dlaczego one są uważane za korzystne dla środowiska. Być może, ktoś mi wyjaśni.
Chodzi mi głównie o oszczędzanie takich dóbr mieszkaniowych, jak energia elektryczna i woda bieżąca. Czasem wymyśla się różne akcje w rodzaju wyłączenia światła na godzinę. Co to daje? Rozumiem, że to oszczędza pieniądze tego, kto korzysta z odpowiednich usług. A cóż zyska środowisko? Prawdę mówiąc, nawet wątpię, czy odbija się jakoś na pracy elektrowni to, ile dokładnie energii zużywają konsumenci. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego to ma się odbijać na stanie środowiska.
Rzekoma ekologiczność oszczędzania wody jeszcze bardziej mnie dziwi. Przecież w naturze i tak cały czas krąży ta sama woda. A może, o wodzie faktycznie się mylę, że jej oszczędzanie jest uważane za ekologiczne? Ale o prądzie jestem pewien, że tak się uważa.
To więc, dlaczego? Zakładam, że, ponieważ tak się uważa, to są na to jakieś argumenty, po prostu nie znam ich. Trochę próbowałem znaleźć odpowiedź w Internecie, ale nie znalazłem. Liczę więc, że ktoś mi tu wyjaśni. |
|
|
|
 |
phoenix
świerzak
Wiek: 40 Posty: 1 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-05-23, 09:36
|
|
|
Ja z kolei nie do końca rozumiem Ciebie . Co z tego, że woda, której używasz w domu, cały czas krąży w środowisku? W momencie, gdy w jakikolwiek sposób z takiej wody korzystasz, zużywasz ją. Myślisz, że przywrócenie wody do stanu używalności jest takie proste? Może powiesz mi, że będziesz skłonny wykorzystać jakoś wodę, bezpośrednio po tym, jak trafi ona do ścieków ? Wody słodkiej, takiej która może być przez ludzi jak najbardziej stosowana do różnych celów jest naprawdę niewiele, a do większości z niej nie mamy nawet dostępu, bo ukryta jest w lodowcach itd.. Oszczędzanie wody, czy energii przekłada się nie tylko na środowisko naturalne, ale i na Twoje fundusze, więc choćby dlatego warto jest oszczędzać (oczywiście w granicach rozsądku). Jest to raczej temat na dłuższą dyskusję, a co do tematu oszczędzania w domowym zaciszu, to polecam Ci artykuły ze stronki https://www.babyboom.pl/porady/pieniadze.html. Oszczędzać warto i to z wielu powodów, choć w przypadku środowiska temat jest całkiem skomplikowany. |
|
|
|
 |
wawrzyn
Veg Dojrzały

Wiek: 38 Posty: 67 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-07-09, 15:11 Re: Ekologiczność oszczędzania
|
|
|
D.M. napisał/a: |
Czasem wymyśla się różne akcje w rodzaju wyłączenia światła na godzinę. Co to daje? |
Nic, a wręcz przeciwnie zużycie prądu rośnie.
Produkcji prądu w elektrowni węglowej nie można elastycznie dopasowywać do bieżącego zapotrzebowania na prąd, a prądu magazynować nie "można". Wyjątkiem są el. szczytowo pompowe. Dlatego np. prąd w tak zwanej II taryfie jest znacznie tańszy. |
_________________ http://www.gryzonie.viva.org.pl |
|
|
|
 |
Jędruś
Veg przez duże V


Pomógł: 35 razy Posty: 1630 Skąd: Ziemia Ognista
|
Wysłany: 2017-07-10, 11:37
|
|
|
Jest inne wyjście, można nocą magazynować elektryczność w bateriach litowych, a następnie używając inwerterów dostarczać energii elektrycznej w godzinach szczytu. A teraz nowość: krzemowe baterie wkrótce wyprą litowe baterie.
http://tiny.pl/g12fz
Fragment z powyższego linku:
...he says the company can build a 10MWh storage device for about $700,000. The 714 Tesla Powerwall 2s that would be needed to store the same amount of energy would cost $7 million before volume discounts.
Tłumaczenie:
On powiedział, firma może zbudować urządzenie magazynujące 10MW/godzin za około $700 000. Urządzenie 714 Tesla Powerwall 2s, które miało by być potrzebne aby zgromadzić tą samą ilość energii kosztowało by $7000 000 pomijając rabat.
Pozdro.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
NO |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2017-07-18, 21:35
|
|
|
phoenix napisał/a: | Oszczędzanie wody, czy energii przekłada się nie tylko na środowisko naturalne, ale i na Twoje fundusze, więc choćby dlatego warto jest oszczędzać (oczywiście w granicach rozsądku). |
Ale właśnie rozumiem korzyść oszczędzania dla konsumenta, i o tym wspominałem. Natomiast nadal nie rozumiem, jak to się przekłada na dobro środowiska naturalnego. Nie widzę w postach zrozumiałych wyjaśnień.
Jaka jest różnica dla środowiska, ile dokładnie wody w ciągu jednostki czasu przelatuje przez gospodarstwo domowe? No tak, te masy wody pozostają zabrudzone przez jakiś czas (czyli nieprzydatne dla ludzi). I jak to przeszkadza środowisku? Można wyobrazić sobie, że to mogłoby powodować deficyt wody u ludzi; być może, tak i jest w jakichś krajach mających problemy z ilością wody słodkiej. Ale, po pierwsze, chodzi znów o ludzi, nie o środowisko; po drugie, u nas takich problemów nie bywa, i nawet z punktu widzenia pomocy innym krajom nie bardzo wyobrażam sobie, jak do tej pomocy może się przyczynić oszczędzanie szybkości obiegu naszej wody. |
|
|
|
 |
Surri
Żona Admina Pizdata

Pomogła: 78 razy Wiek: 35 Posty: 11337 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-07-24, 17:16
|
|
|
tafficie, wypowiesz się? |
_________________ Śpieszmy się kochać mężczyzn oni tak szybko tyją!
Połykaj z Surri
 |
|
|
|
 |
taffit
VegAdmin Pieprzony Bad Boy


Pomógł: 34 razy Wiek: 39 Posty: 6770 Skąd: Smog Wawelski
|
Wysłany: 2017-07-24, 18:27
|
|
|
D.M. napisał/a: | Rzekoma ekologiczność oszczędzania wody jeszcze bardziej mnie dziwi. Przecież w naturze i tak cały czas krąży ta sama woda. |
Krąży ta sama, ale o różnym stopniu jakości. Woda zużyta to ściek, który trzeba oczyścić przed wprowadzeniem z powrotem do środowiska. Jeżeli byśmy go nie oczyszczali, to szybko doprowadzilibyśmy do katastrofy ekologicznej. Oddajemy do środowiska zasób o wiele gorszej jakości. Każdy zrzut ścieków to pewien ładunek zanieczyszczeń. Im mniej wody zużyjemy, tym mniejszy ładunek zanieczyszczeń wprowadzimy do środowiska.
Żeby jednak trochę namieszać to napiszę, że oczyszczalnie potrzebują dostatecznego ładunku zanieczyszczeń, żeby po prostu mikroorganizmy miały co żreć
Inna rzecz to pobór wody. Przy nadmiernej eksploatacji wód podziemnych obniżamy poziom wód gruntowych przyczyniając się do osuszania gleby, degradacji ekosystemów zależnych od wód podziemnych, wysychania zbiorników wodnych, a także pogorszenia jakości pobieranej wody. Jeżeli pobieramy wodę powierzchniową w nadmiarze możemy naruszyć warunki jej przepływu czy doprowadzić do zanikania mniejszych cieków.
Inna rzecz to fakt, że powinno się prawidłowo rozpoznawać zasoby dyspozycyjne, czyli odpowiedzialność za przekroczenia na ujęciach wody leży po stronie ich właścicieli, a nie na końcowym odbiorcy. |
_________________ Jadasz rosół z kur wielu? |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2017-07-24, 22:24
|
|
|
taffit napisał/a: | Woda zużyta to ściek, który trzeba oczyścić przed wprowadzeniem z powrotem do środowiska. Jeżeli byśmy go nie oczyszczali, to szybko doprowadzilibyśmy do katastrofy ekologicznej. Oddajemy do środowiska zasób o wiele gorszej jakości. Każdy zrzut ścieków to pewien ładunek zanieczyszczeń. Im mniej wody zużyjemy, tym mniejszy ładunek zanieczyszczeń wprowadzimy do środowiska. |
Wydaje mi się, że stopień zanieczyszczenia wyznacza ilość samych w sobie zanieczyszczeń, a nie ogólna objętość wody razem z tymi zanieczyszczeniami. Rozpatrzmy np. zanieczyszczenie spowodowane wodą, którą został umyty jakiś garnek. Jeżeli ktoś lepiej potrafił oszczędzać wodę, umywając garnek, to od niego mamy to samo zanieczyszczenie rozpuszczone w mniejszej ilości wody. Czy to naprawdę oznacza ulepszenie sytuacji?
Poza tym, wątpię, by woda po umyciu garnka weganina naprawdę zanieczyszczała środowisko. Chyba ważniejsze są jakieś nieco toksyczne zanieczyszczenia. Jeżeli coś toksycznego musimy zmyć z siebie czy z jakichś naszych przedmiotów, to musimy wprowadzić do środowiska (lub do oczyszczania przed ostatecznym wprowadzeniem do środowiska) właśnie taką ilość tego toksycznego, ile jest. No, i znów to samo pytanie: czy naprawdę gorzej byłoby zmyć to większą ilością wody?
taffit napisał/a: | Przy nadmiernej eksploatacji wód podziemnych obniżamy poziom wód gruntowych przyczyniając się do osuszania gleby, degradacji ekosystemów zależnych od wód podziemnych, wysychania zbiorników wodnych, a także pogorszenia jakości pobieranej wody. Jeżeli pobieramy wodę powierzchniową w nadmiarze możemy naruszyć warunki jej przepływu czy doprowadzić do zanikania mniejszych cieków. |
To już raczej rozumiem. Czyli chodzi o zachowanie równowagi w miejscach pewnych cieków, i nie bardzo pomoże, że jakaś woda z kanalizacji popłynie w innym miejscu. |
|
|
|
 |
taffit
VegAdmin Pieprzony Bad Boy


Pomógł: 34 razy Wiek: 39 Posty: 6770 Skąd: Smog Wawelski
|
Wysłany: 2017-07-28, 16:35
|
|
|
D.M. napisał/a: | Wydaje mi się, że stopień zanieczyszczenia wyznacza ilość samych w sobie zanieczyszczeń, a nie ogólna objętość wody razem z tymi zanieczyszczeniami. Rozpatrzmy np. zanieczyszczenie spowodowane wodą, którą został umyty jakiś garnek. Jeżeli ktoś lepiej potrafił oszczędzać wodę, umywając garnek, to od niego mamy to samo zanieczyszczenie rozpuszczone w mniejszej ilości wody. Czy to naprawdę oznacza ulepszenie sytuacji? |
Teoretycznie masz rację. Ładunek zanieczyszczeń (stężenie * przepływ) będzie taki sam. Pozostaje kwestia:
1/ większego poboru wody ze środowiska, który jest rodzajem korzystania ze środowiska (ujęty on jest zresztą w opłatach środowiskowych); doprowadzanie wody do domów to też zużycie surowców np. podczas pompowania
2/ parametrów przepływowych oczyszczalni (każda taka instalacja jest zaprojektowana na pewną ilość ścieków; pod ten parametr oblicza się objętość urządzeń i niezbędny czas przetrzymania - niektóre oczyszczalnie, gdy są przeciążone nadmierną ilością ścieków nie oczyszczają dobrze, bo nie są w stanie odpowiednio długi czas przetrzymać ścieków; dlatego też kanalizacja ogólnospławna jest kiepskim rozwiązaniem, bo na oczyszczalnię dopływa duża masa wód opadowych, które jednocześnie niosą mały ładunek "jedzonka" dla mikroorganizmów - ale to oczywiście dalej kwestia rozwiązań systemowych, a nie wyborów Kowalskiego) |
_________________ Jadasz rosół z kur wielu? |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2017-07-29, 22:23
|
|
|
No, już mniej-więcej rozumiem. |
|
|
|
 |
michal94
Mały Veg

Posty: 13
|
Wysłany: 2019-08-09, 01:07
|
|
|
Nie wiem jak odbierają to inni, ale ja słysząc o zużywających się zasobach wody na świecie, wyobrażam sobie że ta woda faktycznie gdzieś znika, że raz wykorzystana, nie może być użyta ponownie. Może więc warto być precyzyjnym i nie mówić o zużyciu - a użyciu wody. |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2019-08-09, 11:16
|
|
|
Jeśli już precyzyjnie analizować znaczenie słów, to wydaje się, że jednak pasuje znaczenie 1 z tej definicji słowa "zużyć":
https://sjp.pwn.pl/szukaj/zu%C5%BCy%C4%87.html
Cytat: | zużyć — zużywać
1. «wykorzystać coś w jakiejś części lub w całości»
2. «zniszczyć coś częstym lub długim używaniem»
3. «wyniszczyć kogoś fizycznie lub psychicznie» |
|
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5118 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2020-02-02, 20:43
|
|
|
Oto co jeszcze nie do końca rozumiem. Często można usłyszeć, że świadomie troszczący się o problemy ekologiczne powinien bardzo ograniczać wykorzystywanie plastiku. Czy to rzeczywiście jest aż tak ważne, by aż tak bardzo o to się troszczyć? Jeżeli segreguję śmiecie, to czy odpowiednie służby nie poradzą sobie z bezpieczną utylizacją wyrzucanych przeze mnie wyrobów plastikowych? A jeżeli to jest naprawdę tak aż bardzo ważne, to dlaczego dotychczas tak dużo towarów sprzedaje się w opakowaniach plastikowych, w tym prawie cała żywność i przeważająca większość napojów? Niechby już napoje zawsze sprzedawano w wielorazowych butelkach, które można byłoby zwracać do sklepu, odzyskując kaucję.
***
Uwzględniając, że duże zużycie wody niby naprawdę nieco szkodzi, zastanawiam się, co byłoby, gdyby wszyscy zużywali tyle wody, ile zużywam ja. Być może, już dawno nastąpiłaby jakaś katastrofa. Zużywam zimnej wody 10-12 metrów sześciennych miesięcznie i nie umiem inaczej. Mam zwyczaj picia bardzo dużych ilości wody i nie udaje mi się odzwyczaić. Z tego wynika, że często odwiedzam toaletę i więc często spłukuję wodę w toalecie. A na spłukiwanie są zużywane olbrzymie ilości wody w porównaniu z innymi czynnościami. |
|
|
|
 |
orzechova
Guru Veg żółtodziób


Pomogła: 81 razy Wiek: 32 Posty: 5714 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2020-02-04, 09:47
|
|
|
DM, poczytaj sobie o recyklingu plastiku- niestety nie jest to rozwiązanie idealne, tworzyw sztucznych jest wiele rodzajów, nie wszystkie można odzyskiwać, nie można ich mieszać itp.Często powtórne przerobienie jest droższe niż produkcja nowego...
https://smoglab.pl/czy-recykling-plastiku-ma-sens-rzadza-nim-prawa-rynku-nie-kazdy-plastik-oplaca-sie-przetworzyc-podcast/
oczywiście zgadzam się z tym, że wykorzystanie tworzyw sztucznych powinno być odgórne regulowane, odpowiednimi sankcjami, nakazami, zakazami.
https://www.europarl.euro...-fakty-i-liczby
słyszałeś o wyspie śmieci?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Pacyficzna_Plama_%C5%9Amieci
znasz angielski? Jeśli nie, to obejrzyj chociaż zdjęcia..
https://www.nationalgeogr.../plastic-facts/
tu już trzeba umieć w angielski:
https://www.nationalgeogr...ound-the-globe/
ale polecam się zapoznać.
co do wody:
można wyregulować w spłuczce ilość zbieranej wody do spłukiwania, manipulując pływakiem. Można też spłukiwać co któryś raz niektóre kibelki mają przycisk start/stop, więc można nie zużywać całej pojemności zbiornika na jedno spłukanie [mam taki w pracy, to dolnopłuk starego typu].
Picie wody to nie jest jej marnotrawstwo! Ale faktycznie zużywasz jej strasznie dużo :o na pewno to nie kwestia picia.. zakręcasz wodę przy myciu zębów i myciu się, używasz zmywarki, masz szczelne rury? |
_________________
kiełkuj zielonym do góry! |
|
|
|
 |
Degon
Veg przez duże V


Pomógł: 40 razy Posty: 1552 Skąd: vgvhj
|
Wysłany: 2020-02-04, 09:57
|
|
|
Chryste nie wiem jak można tyle wody zużywać...ja ze 4(5) metry (sam) zużywam na miesiąc przeciętnie; no ale kto bogatemu zabroni.
Przypomniałem se artykuł z Racjonalisty:
"Oszczędzanie wody w kranie to jest z kolei fantastyczny mit, który od dziesiątek lat jest powielany bez większej refleksji. Zdradzę wam sekret — jeśli spłukujecie tylko po dwójce albo sikacie pod prysznicem, wcale nie ratujecie planety. Podobnie jeśli oszczędzacie wodę w kranie, bo dzieci w Afryce piją błoto z kałuży. Mamy tu dwa aspekty.
Po pierwsze używanie małych ilości wody doprowadza do tego, że w kanałach nie jest osiągana tzw. prędkość samooczyszczania. To prędkość ścieków w kanale, która sprawia że nie osadzają się w nim różne syfy i kanał pracuje prawidłowo, zamiast zarastać. Czyszczenie zarośniętego kanału, a w ostateczności jego wymiana, to prace kosztowne i kłopotliwe.
Natomiast aspekt drugi jest jeszcze zabawniejszy, bo jeśli do oczyszczalni biologicznej trafią ścieki stężone, bo spłukiwałeś tylko kupę, a nie siku, to może okazać się, że parametry ścieków surowych (dopływających do OŚ) będą zbyt wysokie i trzeba będzie co? Rozcieńczyć. Wodą. Tą, którą tak pieczołowicie oszczędzałeś, patrząc jak w twojej muszli powoli wytrąca się amoniak z jedynki, zasmradzając łazienkę. Fajnie, co?
Jedyny aspekt oszczędzania wody to ten ekonomiczny — jeśli nie płacisz ryczałtu, a pewnie nie, to za każdy TYSIĄC LITRÓW zapłacisz 5-10 polskich nowych złotych. Laboga. " (stąd: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10253 ) |
_________________ "A Degon noge da"*
*autor tegoż genialnego palindromu pozostaje nieznany |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|