Przesunięty przez: taffit 2011-09-22, 15:13 |
Jajka czy nabiał |
Autor |
Wiadomość |
jarkus
Natchniony Veg

Wiek: 55 Posty: 108
|
Wysłany: 2012-05-07, 20:15
|
|
|
D.M. napisał/a: | Nie jestem zwolennikiem weganizmu, a tylko wegetarianizmu. Jednak chcę zadać weganom następujące pytanie. Czy uważacie za możliwe pić mleko krów indyjskich? Przecież w Indiach stosunek do krów jest taki, że chyba one tam zupełnie nie cierpią. | Tylko hodowla do której masz osobisty wgląd mogła by ci dać pewność, że nie było udziału cierpienia w pozyskaniu mleka. Krowa musiała by mieć podobną funkcję jak mamki w przeszłości które karmiły cudze dzieci. Jak mieszkasz w mieście to marne szanse. Jeżeli twój organizm musi dostawać mleko lub jajka to nie masz wyboru bo od strony etycznej tego problemu nie rozwiążesz. Jest jeszcze możliwość sięgnięcia po suplementację pozyskiwaną z mikroorganizmów, coraz więcej się takich wynalazków pojawia na rynku i właśnie nad takim rozwiązanie u siebie pracuję. |
|
|
|
 |
arahja
Veg Do Potęgi jestę bucą


Pomogła: 51 razy Posty: 2486 Skąd: brrrr
|
Wysłany: 2012-05-07, 20:44
|
|
|
koguty nie znoszą konkurencji, nie da się mieć stada złozonego w połowie z kur i w połowie z kogutów. |
|
|
|
 |
jarkus
Natchniony Veg

Wiek: 55 Posty: 108
|
Wysłany: 2012-05-07, 21:02
|
|
|
arahja napisał/a: | koguty nie znoszą konkurencji, nie da się mieć stada złozonego w połowie z kur i w połowie z kogutów. | Kogutom by nic nie było, gorzej z kurami. |
|
|
|
 |
marti
Łamacz Klawiatur


Pomogła: 4 razy Wiek: 29 Posty: 286 Skąd: Wro
|
Wysłany: 2012-05-07, 21:25
|
|
|
No to zostaje kupowanie niosek z niemasowego chowu. |
_________________ "Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tepej percepcji"
http://mini-transformacja.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2012-05-07, 22:17
|
|
|
arahja napisał/a: | koguty nie znoszą konkurencji, nie da się mieć stada złozonego w połowie z kur i w połowie z kogutów. |
Chyba to nieprawda. To po prostu w ludzkich gospodarstwach tak robi się. A w naturze ile kogutów rodzi się, tyle i ma funkcjonować.
[ Dodano: 2012-05-07, 23:21 ]
Uważam, że byłoby dobrze, gdyby wegetarianie zorganizowali taki wegetariański przemysł jaj, a być może kiedyś i mleka. Tak uzyskany nabiał byłby droższy, ale jego kupowaliby wegetarianie. Żeby nie doprowadzić gospodarstwo do upadłości, trzeba dobrze myśleć o liczbie wegetarian. Być może, gdzieś (oprócz Indii) coś takie już jest? |
|
|
|
 |
yuka66
Veg nad Vegami


Pomogła: 2 razy Posty: 224 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-05-08, 13:11
|
|
|
Niestety nie, koguty zaczynają ze sobą walczyć. |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2012-05-08, 22:30
|
|
|
yuka66 napisał/a: | Niestety nie, koguty zaczynają ze sobą walczyć. |
Chyba to nie bardzo źle. |
|
|
|
 |
yuka66
Veg nad Vegami


Pomogła: 2 razy Posty: 224 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-05-09, 06:18
|
|
|
Dla mnie źle. |
|
|
|
 |
taffit
VegAdmin Pieprzony Bad Boy


Pomógł: 34 razy Wiek: 39 Posty: 6770 Skąd: Smog Wawelski
|
Wysłany: 2012-05-14, 09:20
|
|
|
marti napisał/a: | No to zostaje kupowanie niosek z niemasowego chowu. |
W niemasowym chowie nioska przychodzi na świat tak samo jak na każdym innym podwórku. Z braciszkiem, który idzie na bulion. |
_________________ Jadasz rosół z kur wielu? |
|
|
|
 |
VEsna
Natchniony Veg


Pomogła: 1 raz Wiek: 44 Posty: 140
|
Wysłany: 2012-05-16, 16:13
|
|
|
D.M. napisał/a: | Uważam, że byłoby dobrze, gdyby wegetarianie zorganizowali taki wegetariański przemysł jaj |
utopijne
chociażby z uwagi na to co napisał wyżej taffit
wegetariańskie fermy z przybudówką w postaci domów adoptujących nadprogramowe koguty trzymane jako domowe maskotki?
utopia - symetryczny przyrost ilości tych kuraków to już "nie styka"
natomiast weganizm utopijny nie jest
i nie mam stresu ze sledzeniem niewegańskich składników w produktach gotowych
ja po prostu ich nie jem, im mniej coś przetworzone, im bardziej w naturalnej formie (przetworzyć to ja sobie mogę sama jak mam ciśnienie) tym bezpieczniejsze, zdrowsze itd. |
Ostatnio zmieniony przez VEsna 2012-05-16, 16:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
yuka66
Veg nad Vegami


Pomogła: 2 razy Posty: 224 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-05-16, 16:29
|
|
|
I po co tak kombinować, nie prościej po prostu tych jajek nie jeść? |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2012-05-16, 21:33
|
|
|
VEsna napisał/a: | wegetariańskie fermy z przybudówką w postaci domów adoptujących nadprogramowe koguty trzymane jako domowe maskotki?
utopia - symetryczny przyrost ilości tych kuraków to już "nie styka" |
No dlaczego utopia? Co tu jest niemożliwe? Po prostu droższe.
yuka66 napisał/a: | I po co tak kombinować, nie prościej po prostu tych jajek nie jeść? |
Dla mnie byłoby prościej jeść tak wyprodukowane jajka, niż nie jeść jajek. Inne pytanie - co prościej dla wegetariańskich aktywistów: przekonywać ludzi rezygnować z jaj czy organizować wspomniane wyżej przedsiębiorstwo i przekonywać ludzi jeść jaja wyprodukowane tam. Tu odpowiedź jest już nie taka oczywista; a główne - ciężko zdecydować się organizować coś nowe. Nie wiem, jak lepiej. |
|
|
|
 |
yuka66
Veg nad Vegami


Pomogła: 2 razy Posty: 224 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-05-16, 22:04
|
|
|
A gdzie trzymać te olbrzymie ilości kur i kogutów i co robić z ich odchodami?
Wycinać jeszcze wiecej lasów, żeby zrobić miejsce dla drobiu? Tylko po to, żeby ludzie mogli jeść jajka? |
Ostatnio zmieniony przez yuka66 2012-05-16, 22:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2012-05-16, 22:50
|
|
|
yuka66 napisał/a: | A gdzie trzymać te olbrzymie ilości kur i kogutów i co robić z ich odchodami?
Wycinać jeszcze wiecej lasów, żeby zrobić miejsce dla drobiu? Tylko po to, żeby ludzie mogli jeść jajka? |
Co za problem - kurnik 3-4 razy większy od zwykłego. Budowanie budynków mieszkalnych chyba prędzej miejsce zabiera, niż wymaga ta sprawa. |
|
|
|
 |
yuka66
Veg nad Vegami


Pomogła: 2 razy Posty: 224 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-05-17, 07:13
|
|
|
Wiesz, dyskusja z tobą jest trochę dziwna, bo ty chyba myślisz o kilku kurach i kogutach u jakiegoś wegetarianina na na wsi, a ja myślę, o tych wszystkich kurach, które w tej chwili żyją na fermach kurzych. Jeśli ludzie mają jeść jajka w takiej ilości jak dotychczas, to oprócz tej ilości kur, które mamy teraz trzeba doliczyć koguty i młode kury i koguty. I rozumiem, ze nie mamy ich trzymać w kurnikach tylko maja chodzić po trawie i wylegiwać się w słońcu.
Pisałam już wcześniej, ze mam dwie kury w ogródku około 1000m2. Mogłabym mieć jeszcze jedną, ale gdybym miała mieć trzy kury i trzy koguty i potem trzymać te kury i koguty jak przestaną nieść jajka i mieć młode kury i koguty, to mój ogródek zamienił by się w wychodek dla kur, nie dałoby się wyjść z domu bez wdeptywania w kurze gówno. I ile jajek bym miała - tyle, żeby zaspokoić potrzeby mojej trzyosobowej rodziny - bo w tej chwili mam okresy, kiedy po prostu nie niosą i nie mam jajek. I wiesz co, i nauczyłam się robić naleśniki bez jajek, i ciasto bez jajek i tak naprawdę wcale mi tych jajek nie brakuje.
Więc jeśli nie jest jest to możliwe u mnie na mała skalę (mówię o jajkach dla jednej rodziny), to jak będzie możliwe na skalę globalną. |
Ostatnio zmieniony przez yuka66 2012-05-17, 07:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|