Frutarianizm. |
Autor |
Wiadomość |
Jo_Super
Wyższy Stan Ducha

Pomogła: 3 razy Posty: 952 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-03, 21:14
|
|
|
Gemma, tak właśnie. żeby zjeść marchew muszę wyjąć roślinę z ziemi, kończy swój żywot. Natomiast jabłko czy banana zjadam, drzewo żyje dalej i za rok wydaje nowe owoce.
No.. trochę masakra z kaszą i chyba fasoli też nie można :/ Nadal nie wiem co z białkiem w takim wypadku. |
|
|
|
 |
Gemma
Łamacz Klawiatur Nie wierzcie temu!


Pomogła: 4 razy Posty: 355
|
Wysłany: 2013-04-03, 21:14
|
|
|
Bellis_perennis, Już mi odpowiedziała
Dzięki Jo właśnie przeczytałam |
Ostatnio zmieniony przez Gemma 2013-04-03, 21:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Incarnatus
Mały Veg

Wiek: 37 Posty: 9
|
Wysłany: 2013-04-03, 21:14
|
|
|
Gemma napisał/a: | Jo_Super napisał/a: | Czym się różnią frutarianie od wegan? Tym że nie jedzą roślin, które trzeba całkowicie zniszczyć, jeśli chcemy je pozyskać np. marchew czy burak, już nie wchodzą w grę? | Nie rozumiem. Staram się czytać kilka razy, ale nie rozumiem
Co to znaczy "całkowicie zniszczyć" w odniesieniu do buraka czy marchwi? Czy wyciągając z ziemi i zjadając niszczę je całkowicie? Jo! ratuj, o sssoo tu chodzi? |
Myślę, że frutarianizm - etycznie i filozoficznie - jest oparty na dżinizmie i jego przesłaniach odnośnie roślin i zwierząt. |
_________________ https://twitter.com/KamilPawelak |
|
|
|
 |
an
Veg Do Potęgi UCZCIWOŚĆ ponad TWA

Pomogła: 36 razy Posty: 2791 Skąd: Lond
|
Wysłany: 2013-04-03, 21:15
|
|
|
No tak Bellis, dzięki za przypomnienie, było coś nawet o owocach, które same opadają z drzew
Gemma napisał/a: | Jo_Super napisał/a: | Czym się różnią frutarianie od wegan? Tym że nie jedzą roślin, które trzeba całkowicie zniszczyć, jeśli chcemy je pozyskać np. marchew czy burak, już nie wchodzą w grę? | Nie rozumiem. Staram się czytać kilka razy, ale nie rozumiem
Co to znaczy "całkowicie zniszczyć" w odniesieniu do buraka czy marchwi? Czy wyciągając z ziemi i zjadając niszczę je całkowicie? Jo! ratuj, o sssoo tu chodzi? |
Tak jak piszesz - wyrywasz i zjadasz, nie ma rośliny, natomiast jeśli owoc jest z drzewa, krzaczka, to zabierając go, nie zabijasz rośliny która go wydała. |
_________________ Koniecznie zainteresuj się swoją witaminą B12 (i zależną od niej homocysteiną)
oraz kwasami tł. omega-3, witaminą D i ferrytyną!
http://www.youtube.com/wa...E&feature=share Rewelacyjny wykład naukowy o wierzeniach, cudach, religii, moralności ...
.... http://www.youtube.com/wa...feature=related |
Ostatnio zmieniony przez an 2013-04-03, 21:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Gemma
Łamacz Klawiatur Nie wierzcie temu!


Pomogła: 4 razy Posty: 355
|
Wysłany: 2013-04-03, 21:18
|
|
|
Incarnatus napisał/a: | Myślę, że frutarianizm - etycznie i filozoficznie - jest oparty na dżinizmie i jego przesłaniach odnośnie roślin i zwierząt. | Ups... już wiem co będę zgłębiać w najbliższym czasie. Z etyką u mnie jakoś tam jest ale z filozofią... |
|
|
|
 |
Bellis_perennis
Wyższy Stan Ducha stokrotka polna


Pomogła: 5 razy Wiek: 33 Posty: 708 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
an
Veg Do Potęgi UCZCIWOŚĆ ponad TWA

Pomogła: 36 razy Posty: 2791 Skąd: Lond
|
|
|
|
 |
Incarnatus
Mały Veg

Wiek: 37 Posty: 9
|
Wysłany: 2013-04-04, 05:06
|
|
|
Szczególnie, że wiem, że eko i nieeko to to samo, tylko, że pakowane w inne worki. Znajomi na takich owocowych farmach pracowali. To samo pakuje się do tego wora i do tego. |
_________________ https://twitter.com/KamilPawelak |
|
|
|
 |
Degon
Veg przez duże V


Pomógł: 40 razy Posty: 1552 Skąd: vgvhj
|
Wysłany: 2013-04-04, 08:31
|
|
|
Ale czy aby na pewno frutarianizm jest aż tak bardziej etyczny od weganizmu? Mam wątpliwości.
Nie zabijasz rośliny, ale zabijasz jej potomstwo. Oczywiście nie zawsze zjedzenie owocu wiąże się z zabijaniem nasion, ale prawie zawsze. A jedzenie pestek (np. słonecznika), orzechów czy jeżyn to już masowe dzieciobójstwo.
Oczywiście są rośliny które chcą by ich owoce były zjedzone. W przypadku niektórych pestkowców (pestkowiec- rodzaj owocu mięsistego zawierającego wewnątrz pestkę ) czasem przejście przez przewód pokarmowy pobudza nasiono do kiełkowania. Ale to margines, raczej nie dotyczy to człowieka (który raczej nie łyka nasion w całości, a jego odchody lądują w oczyszczalni ścieków).
Każde nasiono to odrębna, żywa, oddychająca istota z własnym DNA (tak, tak, wiem, brzmię teraz jak jak moher- antyaborcjonista ). Nie wszyscy ludzie zdają sobie sprawę że nasiono, a właściwie zarodek który tkwi wewnątrz niego, żyje (zużywa zapasy pokarmowe oraz oddycha). Można sobie tłumaczyć, że ma inny poziom świadomości, taki uśpiony zarodek, w porównaniu z rośliną rozwiniętą. Czy rośliny czują (a moim zdaniem zapewne coś czują) , maja świadomość (jakąś jej formę) mimo braku układu nerwowego, inny temat (też na forum).
Tak więc frutarianizm to też zabijanie. Nawet wyrzucając sam ogryzek (aczkolwiek ja np zjadam ogryzki, razem z nasionami i łuskami z gniazda nasiennego, które to mielę na "proszek" zębami ) po zjedzeniu jabłka robimy krzywdę nasionom. Miąższ jabłka (śliwki, gruszki itp.) ma pomóc pestce w rozwoju (zgnić, tworząc odpowiednie podłoże i składniki odżywcze, ułatwiając kiełkowanie nasiona), nie ma służyć człowiekowi do zjedzenia. |
_________________ "A Degon noge da"*
*autor tegoż genialnego palindromu pozostaje nieznany |
Ostatnio zmieniony przez Degon 2013-04-04, 08:42, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
 |
Incarnatus
Mały Veg

Wiek: 37 Posty: 9
|
Wysłany: 2013-04-04, 08:40
|
|
|
I dlatego właśnie nie należy popadać w paranoję. Adwentystyczna prorokini E. White zachwala dietę wegańską już w 19. wieku, a teraz nauka potwierdza jej opinie. Co do frutarianizmu, to Ellen wskazuje, że jest to świetna dieta oczyszczająca z toksyn na 1-2 miesiące stosowania. |
_________________ https://twitter.com/KamilPawelak |
|
|
|
 |
krzysztof
Veg Do Potęgi

Pomógł: 54 razy Posty: 2899
|
|
|
|
 |
Incarnatus
Mały Veg

Wiek: 37 Posty: 9
|
|
|
|
 |
vanityy
Veg Do Potęgi


Pomogła: 4 razy Wiek: 29 Posty: 2343 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-04, 10:05
|
|
|
też nie czaje o co cho, ale bałam się zapytać żeby nie wyjść na małokumatą |
_________________ - Tatooo. a gdzie sa ludzie? - pyta mały yeti
- Ludzie się skończyły - jedz dżem.
Można pogłaskać naszego królika i nadać mu imię. Królik ma to w dupie a państwu będzie miło |
|
|
|
 |
Jo_Super
Wyższy Stan Ducha

Pomogła: 3 razy Posty: 952 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-04, 11:04
|
|
|
Do mnie też etyczna strona frutarianizmu nie przemawia. Co za różnica czy zjem roślinę czy jej nasiono? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku niszczę życie. Degon ma tutaj sporo racji. Jednak nie chcę krytykować Twojego wyboru, każdy ma inną wrażliwość. |
|
|
|
 |
spider
Veg Niebanalny

Posty: 86
|
Wysłany: 2013-04-04, 21:51
|
|
|
Frutarianizm brzmi może i fajnie, ale raczej nie u nas. Jeśli spotkam frutarianina z 15-letnim stażem w naszym klimacie (emocjonalnie i fizycznie zdrowego), to pokłonię mu się w pas |
|
|
|
 |
|