Czy ktoś wyleczył się trwale z trądziku? Jeśli tak, to jaką dietę stosowaliście? Jedliście węglowodany z owoców?
U mnie czasem jest ok, tryskam z radości, a czasem beznadzieja
Mam na to swoje wyjaśnienie, ale nie każdemu się spodoba...
Jako wyznawca holistycznego podejścia do zdrowia, zgodnie z psychosomatyką, każda choroba ma swoje źródło "w głowie". Za każdą z nich stoi jakiś niekorzystny stan emocjonalny, który wpływa na chemię naszego ciała. Myśli, emocje i ciało działają na siebie wzajemnie.
Jeśli chodzi o trądzik, przyczyną może być poczucie niedocenienia, niedowartościowania, brak zadowolenia z siebie itp. - tak przynajmniej było w moim przypadku. Kiedy ogarniają mnie tego typu stany, ma to odbicie w kondycji skóry. Choć nie wiem jak jest w Twoim przypadku - musisz zajrzeć w siebie, szczerze i bez wymówek, a znajdziesz odpowiedź.
Aby pozbyć się choroby należy zatem skupić się na przyczynie, a nie objawach. Pozbądź się negatywnych emocji (czegokolwiek dotyczą), ciesz się życiem, bądź radosna. Rób cokolwiek, co pomoże Ci osiągać na trwałe takie stany. Zawsze podążaj za swoją największą ekscytacją i doceniaj to co masz. Szczerze i głęboko
Pozdrawiam
_________________ Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe, w pewnym sensie prawdziwe i bez sensu, w pewnym sensie fałszywe i bez sensu oraz w pewnym sensie prawdziwe, fałszywe i bez sensu.
Ostatnio zmieniony przez tovian 2013-05-14, 16:12, w całości zmieniany 1 raz
W moim przypadku jest to trądzik hormonalny, ale ja jestem przeciwna jakimkollwiek lekom, z resztą tradzik pojawił się, gdy zaprzestałam brać pigułki anty. Jedynym lekiem okazała się dieta witariańska z wykluczeniemproduktów o wysokiem IG i cukrów,czyli owoców też, ale długo tak raczej nie pociągnę.
Tofferina [Usunięty]
Wysłany: 2013-05-14, 18:38
Ja jestem w trakcie ,,wychodzenia z trądziku"... głównie z racji postępującego wieku - zwyczajnie przygasają mi hormonalne burze.
Stosowałam masę przeróżnych środków aby pozbyć się tego paskudztwa. Kremy, maści, tabletki- antybiotyki, hormony. Poprawy były dłuższe, krótsze... ale problem powracał.
Hmm... oprócz hormonalnych zawirowań na stan mojej skóry negatywnie wpływał/-a/-o:
-picie kawy;
-stosowanie ostrych przypraw;
-stres- STRES;
-czekolada/kakao (zastąpiłam karobem);
-ser żółty, mleko (bardzo, bardzo zły wpływ );
-produkty smażone, tłuste.
Eliminowałam metodą prób i błędów.
Reakcje organizmu są b. indywidualne.
Dużo warzyw (zieloności), trochę owoców (na początku ,,szalałam" badając IG... potem odpuściłam, kasze... dużo mineralnej do popijania -pomoże i raczej nie zaszkodzi.
ps. tak poza dietą... jakieś- punktowo- olejki herb., i zmiana ręcznika do wycierania twarzy z materiałowego na papierowy (serio, podpowiedziane przez dr.)
Nie chcę być natarczywy, ale jeśli nic nie pomaga, to spróbuj obejrzeć poniższy filmik i rozważyć zawarte tam tezy pod kątem własnych dolegliwości
_________________ Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe, w pewnym sensie prawdziwe i bez sensu, w pewnym sensie fałszywe i bez sensu oraz w pewnym sensie prawdziwe, fałszywe i bez sensu.
W moim przypadku jest to trądzik hormonalny, ale ja jestem przeciwna jakimkollwiek lekom, z resztą tradzik pojawił się, gdy zaprzestałam brać pigułki anty. Jedynym lekiem okazała się dieta witariańska z wykluczeniemproduktów o wysokiem IG i cukrów,czyli owoców też, ale długo tak raczej nie pociągnę.
Jeśli wiesz, że hormonalny, to wiesz z powodu jakich hormonów?
Badałaś poziom prolaktyny?
Jeśli nie to zbadaj, jest prawdopodobieństwo, że to może być przyczyną (niekoniecznie jedyną).
_________________ Koniecznie zainteresuj się swoją witaminą B12 (i zależną od niej homocysteiną)
oraz kwasami tł. omega-3, witaminą D i ferrytyną!
Tofferina: gdy byłam na Paleo trądzik się zmniejszył, ale gdy zrezygnowałam z mięsa i przeszłam na surową pozbyłam się go niemal całkowicie.
Tovian; jeszcze nie obejrzałam filmiku, ale na pewno to ma jakiś sens. Konczę wlasnie psychologię i sama interesuję się alternatywnymi metodami tkj np EFT, dzięki któremu możemy pozbyć się negatywnych emocji.
An: nic mi to nie da, ze sprawdzę swoj poziom hormonów. tak mi powiedział lekarz i ja też tak uważam, bo przecież nie zamierzam brać innych hormonów.
Tofferina [Usunięty]
Wysłany: 2013-05-14, 19:12
Violina napisał/a:
gdy zrezygnowałam z mięsa i przeszłam na surową pozbyłam się go niemal całkowicie.
Raczej mylne założenie warto choćby dlatego, by wykluczyć jakieś przyczyny, a może to wcale nie hormony, albo może to tylko prolaktyna itd
Podwyższonej prolaktyny nie zbija się hormonami, choć powszechnie przepisywany sposób też nie jest pozbawiony możliwości wystąpienia skutków ubocznych, ale chyba lepiej znać przyczynę, wtedy można szukać bardziej naturalnych metod; jeśli to za dużo męskich hormonów, to chyba niekoniecznie hormonami trzeba to leczyć, bywa też tak niestety, że za mało tkanki tłuszczowej - za mało hormonów płciowych, zaburzona równowaga
_________________ Koniecznie zainteresuj się swoją witaminą B12 (i zależną od niej homocysteiną)
oraz kwasami tł. omega-3, witaminą D i ferrytyną!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum