|
Veg - Wegetarianizm / Weganizm
Forum dla Weg(etari)an
|
Dlaczego weganizm |
Autor |
Wiadomość |
Surri
Żona Admina Pizdata

Pomogła: 78 razy Wiek: 35 Posty: 11327 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-09-13, 06:46 Dlaczego weganizm
|
|
|
Jest temat w którym ludzie tłumaczą dlaczego są wegetarianami a nie weganami. okazuje się, że część osób nie zawsze jest świadoma, że życie krów mlecznych nie jest usłane różami. Nie jest świadoma faktu, iż krowa nie daje mleka ,,na okrągło" i wielu innych rzeczy. Od dawna nosiłam się z chęcią spisania w kilku nienachalnych zdaniach dlaczego weganizm. Tylko po co, skoro ktoś to napisał ładniej?
Cytat: | A CO TO JEST WEGANIZM?
WEGANIZM, definiowany jako „styl życia, jedną z cech którego jest wegetarianizm, ale zwolennicy dążą do wyeliminowania produktów pochodzenia zwierzęcego nie tylko z diety, ale również ze wszystkich innych aspektów życia” (Wikipedia), nie jest trudnym wyborem, mimo iż wielu osobom kojarzy się z ciągiem wyrzeczeń i mocno ascetyczną postawą. Dla nas jest on najlepszym sposobem na to, by nie tylko czuć się dobrze, ale przede wszystkim minimalizować wszechobecne wykorzystywanie zwierząt dla ludzkich „potrzeb”.
Od początku naszym główny celem, co można zauważyć w nazwie, była promocja wegetarianizmu i weganizmu jako diet alternatywnych do przeważającego sposobu odżywiania się, tj. diety opartej na produktach pochodzenia zwierzęcego. Dlaczego? Gdyż każdy i każda z nas miał i miała już wieloletnie doświadczenie w niejedzeniu mięsa, a co za tym idzie, zmaganiu się z codziennością, z czego najgorszym aspektem była zawsze styczność z osobami bardzo wrogo nastawionymi do wegetarianizmu i weganizmu. Można by o tym napisać obszerną pracę socjologiczną, gdzie problem tkwiłby zapewne zarówno po stronie mięsożerców, jak i po naszej stronie, jednak naszym założeniem, od początku, nie było kłócenie się z bardziej opornymi jednostkami, tylko dialog z tymi, którzy chcieli poznać naszą dietę i filozofię, informowanie i pokazywaniem ludziom jak prosto (i smacznie) jest żywić się produktami roślinnymi.
WEGANIZM RADYKALNY?
Dlaczego aż tak radykalnie? Rozumiem wegetarianizm, ale weganizm? A dlaczego picie mleka jest złe? Ale jajka z wolnego wybiegu to chyba dobra rzecz? Ale przecież człowiek jadł mięso od zarania dziejów!
To tylko niektóre reakcje rozmawiających z nami osób, które słyszał każdy, kto otwarcie przyznał, że nie je mięsa, ani innych produktów odzwierzęcych. Z pewnością wynikają one z nieznajomości tematu i z faktu skrajnej odmienności diety wegańskiej od tej powszechnej, tradycyjnej, opartej na mięsie, mleku, jajkach i maśle. W dużej mierze jednak wynikają one z braku wiedzy na temat realiów, w jakich hodowane są i zabijane zwierzęta we współczesnym chowie przemysłowym, skąd – niestety – pochodzi przeważająca ilość produktów odzwierzęcych.
Czy to brzmi logicznie? Czy wobec tego świadoma rezygnacja z picia mleka jest tutaj zbyt radykalnym posunięciem? Jeśli nadal nie rozumiesz dlaczego podejmujemy taką decyzję, zobacz ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=g56DGkc2T78
Jeśli chcesz poznać roślinne alternatywy do mleka zwierzęcego zajrzyj tutaj: http://weganie.blogspot.c...o-roslinne.html
„Rozumiem wegetarianizm, ale weganizm?”, „A dlaczego picie mleka jest złe?”
Niestety przemysł mleczarski niewiele się różni od przemysłu mięsnego, w których zwierzę jest tak samo wykorzystywane i tak samo kończy swój żywot w ubojni. Krowie mleko, pozornie niewinny, biały napój, którym karmiono nas od dzieciństwa, pochodzi ze skrajnie okrutnego przemysłu, skazującego krowę na stan permanentnej laktacji, wiecznych ciąż, porodów i rozłąk ze swoimi nowonarodzonymi dziećmi.
Dlaczego? Bo cielęta, które powinny pić mleko matki, są seperowane i odpowiednio hodowane by: a. stać się krową mleczną (jałówki), b. stać się cielęciną (byczki); Bo mleko, które pije każdy ssak w okresie niemowlęctwa, jest przekazywane innemu gatunkowi ssaków, a cielaki karmione są paszami i odżelaźnionymi papkami (byczki), by ich mięso było bardziej delikatne.
Co więcej, wszystko dzieje się na tak masową skalę, że krowy mleczne są traktowane jak maszyny do robienia mleka, nieraz nie widzą światła dziennego, są podłączane do elektrycznych dojarek, a – w rezultacie, gdy już chorują i są zbytnio wyeksploatowane – lądują na targu tj. Bodzentyn lub bezpośrednio w rzeźni, gdzie zabija się je i przerabia na kiepskiej jakości mięso.
„Ale jajka z wolnego wybiegu to chyba dobra rzecz?”
Owszem, to lepsza opcja niż jajka z chowu klatkowego, jednak wciąż niedoskonała, gdyż zawsze kończy się śmiercią zwierzęcia. Poza tym zdecydowana większość ogólnopostępnych, tanich jaj pochodzi z chowu przemysłowego, gdzie kury są przetrzymywane na małych, drucianych powierzchniach, raniących ich ciała i prowadzących do różnych chorób, w tym oparzeń poamoniakowych (z odchodów). Ich produktywność zostaje kolosalnie zwiększana na potrzeby rynku tak, że składają kilkaset jajek rocznie. Nie pozostaje to bez wpływu zarówno na jakość jajka, jak i stan zdrowia kur – które oczywiście są następnie zabijane i przeznaczane na niskiego rodzaju mięso.
Z części jaj wykluwają się kurczaczki, które podzielą los swoich matek; męs,ie kurczęta są od razu zabijane – mielone żywcem w wielkiej miażdżarce, skąd trafiają do pasztetów. Z pewnością nawet nie liczy się ich na sztuki, tylko na pudełka, czy kilogramy. Niektóre dogorywają w pełnych rozbitych jajek kontenerach...
Kurczaki-broilery, hodowane na mięso, są karmione hormonani by jak najprędzej nabrały ciała i mogły zostać zabite. W rezultacie, tracą życie w wieku zaledwie kilku tygodni, mając ciało o kilka miesięcy starsze i pierś nieproporcjonalne wielką. Już w tak młodym wieku chorują one z powodu zbyt gwałtownego przyrostu ciała, częste są przypadki kalectwa.
Więc jak, czy nadal sądzisz, że niejedzenie jajek jest absurdalne? Że musi być jakiś sposób na to by pozyskiwać je z humanitarnych źródeł? Tak, jeśli sam/sama będziesz miał/miała swoją kurę i koguta i pozwolisz im umrzeć ze starości – co dla większości z nas jest niewykonalne.
ZWIERZĘTA JAK LUDZIE
Czy wiedziałeś/aś, że krowy lubią rozwiązywać problemy i nawet doświadczają momentów "Eureka!", gdy odnoszą w czymś sukces? Ich bicie serca przyspiesza, adrenalina płynie szybciej, a one same podskakują! Że porozumiewają się także w rozmaity sposób, nawiązują wieloletnie przyjaźnie, a w swoich stadach mają osobniki typu alfa! Że opłakują swoich zmarłych, przechodząc przez ich własną żałobę? Że nasza bohaterka, krowa Borutka uciekła z rzeźni, przechytrzając otaczających ją ludzi i niemalże wszystkich tych, którzy później usiłowali ją złapać? I, że znalazła azyl w Przystani Ocalenie, dzięki interwencji Fundacji Viva! i Komitetu Pomocy dla Zwierząt?
A może nieznany był Ci fakt, że dorosła świnia, zwana nieco ubliżająco maciorą, posiada umysł równie skomplikowany, jak nasz pies? Że reaguje na nadane jej imię i ton naszego głosu, podnosząc nawet uszy, tak jak pies, i przybiegając do nas, tak jak pies? Że merda ogonkiem z zadowolenia podczas posiłku, mruczy podczas drapania po brzuchu? Że przygarnięta przez pewną, nieistniejącą już fundację ze Śląska świnka o imieniu Pepa, wychowana z człowiekiem i z innymi zwierzętami, przejawia wszystkie te powyżej opisane zachowanie? I chrumka odpowiadając na zawołanie?
Z pewnością nie mówi nam się również o tym, że kury, w swoim naturalnym środowisku, uczą swoje kurczaki rozmaitych nawoływań, zanim jeszcze się wyklują! Gdakają do nich delikatnie, gdy je wysiadują, a małe ćwierkają do matek i do siebie nawzajem, już w środku skorupek, co jest zapoczątkowuje ich własny język komunikacyjny.
WEGANIZM – SPRÓBUJESZ?
Tymczasem nie ma nic prostszego od jedzenia wegańskiego! Potrawy roślinne, odpowiednio zblilansowane, są smaczne, zdrowe (!) i znacznie mniej przetworzone niż te ze składników zwierzęcych.
„Weganizm – spróbujesz?” to hasło ogólnopolskiej kampanii Stowarzyszenia EMPATIA, pod którym podpisujemy się obiema rękami. Bo tutaj chodzi o spróbowanie, poznanie, otworzenie się na nowy, bezkrwawy sposób gotowania, który niekoniecznie od razu musi stać się tym jedynym. Wszystkim osobom, które są zainteresowane zgłębieniem tajników diety roślinnej polecamy zapoznanie się z całą gamą wegańskich blogów kulinarnych, oferujących dania o różnym stopniu trudności. Można zrobić mały krok, a potem podejmować kolejne – z wzajemną otwartością osiągniemy więcej!:)
Zapraszamy również do śledzenia naszego Facebooka, na którym pojawiają się informacje o organizowanych |
http://vegeinicjatywa.pl/weganizm.html
Napisanie własnymi słowami dlaczego wybraliście weganizm będzie w tym temacie mile widziane |
_________________ Śpieszmy się kochać mężczyzn oni tak szybko tyją!
Połykaj z Surri
 |
|
|
|
 |
Tomasz Makrela
Veg przez duże V pinkg pomg


Pomógł: 1 raz Wiek: 32 Posty: 1589
|
Wysłany: 2013-09-13, 08:46
|
|
|
Cytat: | Niestety przemysł mleczarski niewiele się różni od przemysłu mięsnego, w których zwierzę jest tak samo wykorzystywane i tak samo kończy swój żywot w ubojni |
Nie do końca. Może jakościowo się nie różni, jednak istnieje spora różnica ilościowa. Krowa swoim mlekiem wyżywi znacznie więcej osób niż swoim mięsem. Podobnie z kurą. Mięso jednej kury to dwa obiady. A jaja, które ta kura zniesie w ciągu życia? Obiadów dziesiątki, jeśli nie setki.
Przekłada się to na śmiercionośność. Jedząc mięso ukatrupiam znacznie więcej kur niż jedząc jaja. Tak i z mlekiem.
Zjedzenie kurzego udka nie jest więc moralnym ekwiwalentem zjedzenia jajka. Kurze udko to raczej jakiś wór jajek. I pewnie podobne proporcje dotyczą wołowiny i mleka.
Ale, jak mówię, to różnica ilości, a nie jakości. Czy jajo, czy udko, czy steczek, czy twaróg - zwierzak przez konsumenta zdechnie, a wcześniej jeszcze sobie pewnie pocierpi. Dlatego weganizm wydaje się naturalnym przedłużeniem wegetarianizmu. Każdy argument, który się stosuje do laktoowo-, stosuje się do weganizmu również. |
_________________ O 3 pojawią się dziczki. |
Ostatnio zmieniony przez Tomasz Makrela 2013-09-13, 09:07, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5096 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2013-09-15, 00:33
|
|
|
Dla słabo orientujących się chyba najlepsze będą następujące krótkie wyjaśnienia.
Krowa może dawać mleko tylko w pewnym okresie po urodzeniu cielęcia. Utrzymywać wszystkie urodzone dla mleka byki byłoby bardzo drogo; dlatego zbędne byki zabija się w młodym wieku. Jeśliby ich nie zabijano, mleko byłoby znacznie droższe.
W przemyśle jajkowym zachodzi potrzeba rozmnażać kury. Kogutów rodzi się w przybliżeniu tyle samo, ile kur, ale kogutów trzeba znacznie mniej dla celów przemysłu. Zbędne koguty zabija się w młodym wieku. Jeśliby ich nie zabijano, jajka byłyby znacznie droższe. |
Ostatnio zmieniony przez D.M. 2013-09-15, 00:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
motyleqq
Veg nad Vegami


Wiek: 29 Posty: 166
|
Wysłany: 2013-09-15, 21:10
|
|
|
kiedy przestałam jeść mięso, mówiłam, że nigdy nie pójdę 'dalej', że nie przestanę jeść nabiału. kochałam ser. przez pewien okres non stop jadłam ser bo nie miałam innych pomysłów. ale im więcej czasu pływało, im więcej czytałam, tym bardziej miałam wyrzuty sumienia. po pół roku wegetarianizmu przeszłam na weganizm.
wybrałam weganizm z tego samego powodu, co wegetarianizm: dla zwierząt. po prostu. i nawet jak na wyjeździe muszę ciągle jeść frytki z surówką to wiem, że wybrałam najlepiej na świecie |
_________________ nie wierzę takim obrońcom przyrody, u których miłość do przyrody przesiąknięta jest nienawiścią do człowieka |
|
|
|
 |
krzychulach [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-09-22, 15:32
|
|
|
Ja wybieram weganizm po pierwsze dla zdrowia !
Po 2. Bo nie muszę jeść ociekających krwią rzeczy, gdyż mam wybór.
Po 3. Bo jest prościej, estetyczniej (jak widzę ociekającą tłuszczem kuchnię mojej matki to mnie odrzuca).
Po 4. By zminimalizować na ile się da tragedię innych istot, i nie przyczyniać się do ich wykożystywania / mordowania.
Po 5. Bo lubię nowy styl, i czuję się z nim lepiej. Na diecie Wegańskiej czuję się lekko.
Po 6. Gdyż mam za dużo kg których się chcę pozbyć, a dieta wegańska na całe życie jest tą która mi w tym pomoże.
Po 7. Na diecie wegańskiej nie głoduję i zawsze jestem syty, nie muszę wiecznie sterczeć w lodówce by coś podjadać.
To tak z grubsza
Oczywiście mój weganizm dopiero raczkuje, jestem na początku tej drogi która nie jest początkowo łatwą z racji narkotycznego działania mięsa a już o mleku nie wspomnę.
Ale Będzie dobrze |
|
|
|
 |
samarableed
Mały Veg

Posty: 9
|
Wysłany: 2013-09-23, 08:12
|
|
|
Dlaczego weganizm? Ponieważ w końcu po posiłku nie mam wyrzutów sumienia, że jakieś żywe stworzenie umarło lub cierpiało, żebym mogła je zjeść. Ponieważ weganizm to styl życia, to zgoda ze samym sobą i walka o lepszy świat. I w dodatku smaczna walka! : D |
|
|
|
 |
yarosh1980
Ostoja Wiedzy


Wiek: 40 Posty: 567 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-11-28, 12:59
|
|
|
Wybieram weganizm gdyż odżywianie się samymi roślinami stało się moim fetyszem. Chcę uczynić płody ziemi paliwem dla mnie. To mnie rajcuje. Lubię patrzeć jak roślinne źródła energii i budulca, zwyczajowo uważane za słabe i mizerne, dają radę z moim ciałem i dobrze je napędzają. Trzeba tylko zacząć się wegańsko żywić i ciało nauczy się w pełni wykorzystywać składniki odżywcze z roślin. Tak sobie mniemam. Co więcej, jako źródło wegańskiego paliwa chcę uczynić jedynie 3 artykuły, które zapewnią mi wszystkie niezbędne składniki - owoc, len i B12. Podobnie ekscytuje mnie świadomość "wegańskich" samochodów napędzanych olejem rzepakowym. Tirowiec kupuje kilka baniaków oleju, wlewa do baku i jedzie dalej. Nawet nie musi to być drogi czysty olej ze sklepu, wystarczy przepalony olej ze smażalni (po przefiltrowaniu), co jest bardzo ekologiczne.
Gdy byłem mięsożercą, to sądziłem że nigdy nie przejdę na lakto-owo wege i że mięso trzeba jeść. Nie wyobrażałem sobie dnia bez mięsa, bo inaczej "odżywianie będzie puste". Jak już byłem wegetarianinem, to myślałem że nigdy nie przejdę na weganizm - że bez nabiału "odżywianie będzie niepełne" i że zawsze będzie czegoś brakować. A przechodząc na weganizm znalazłem w końcu tę właściwą drogę, pożyteczną dla ciała i natury. Aż jestem z siebie dumny. Dużo pomogła mi dyskusja na Youtube, gdzie ktoś na moje obiekcje odparł mi, że B12 można dostarczać z płatkami kukurydzianymi, bo są one ładowane tą witaminą, podobnie jak pasze dla kur i bydła, z których potem i tak powstaje nabiał zawierający tę sztuczną witaminę. Wcześniej odpychała mnie od weganizmu konieczność brania tabletek by się suplementować w B12. Teraz widzę, że wystarczy garść płatków dziennie, choć tabletki będą właściwsze.
Dodatkowo zachęca mnie przypakowana sylwetka gościa o nicku Vegan Gains z Youtube, który pomimo że jest weganinem, to jest byczkiem. I to widać przez koszulki które ma na sobie w swoich filmikach. Ten pakerny zarys jego ciała przekonuje mnie, że weganizm wcale nie jest taki zły w dostarczaniu składników odżywczych dla ludzi, którzy chcą zbudować masę mięśniową.
Obecnie nie pracuję, więc nie muszę jeść wielu posiłków - podaż kalorii jest mała. Na śniadanie 1 owoc, na obiad koktajl z 900g owoców i 100g lnu złotego zamoczonego w 300g wody. Taki obiad daje mi sytość na 8 godzin.
Go vegan |
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 2017-11-28, 13:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Hate
Mentor Pull The Plug


Pomógł: 33 razy Wiek: 42 Posty: 8403 Skąd: Glasgow
|
|
|
|
 |
yarosh1980
Ostoja Wiedzy


Wiek: 40 Posty: 567 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-11-28, 22:52
|
|
|
Hate napisał/a: | Jakby co to podobno jest też w gównie. |
Ej no stary, ty masz upodobania jeśli chodzi o stolec. Zbierasz to czy co? Prowadzisz spis. A może minąłeś się z powołaniem? Skąd ta słabość do fekalii? I to objawiająca się niemal w każdym temacie... |
|
|
|
 |
Hate
Mentor Pull The Plug


Pomógł: 33 razy Wiek: 42 Posty: 8403 Skąd: Glasgow
|
|
|
|
 |
yarosh1980
Ostoja Wiedzy


Wiek: 40 Posty: 567 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-11-29, 12:58
|
|
|
Dzięki za radę, ale raczej skorzystam z mniej kłopotliwych metod dostarczania B12 niż twoja. Mało kto umie babrać się kałem. To, że pewne specyficzne źródło witaminy jest dobre dla ciebie, nie znaczy, że wszyscy umieją je wykorzystywać z taką łatwością jak ty. |
|
|
|
 |
D.M.
Guru Veg weg liberalny


Pomógł: 15 razy Wiek: 49 Posty: 5096 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2017-12-10, 21:22
|
|
|
yarosh1980 napisał/a: | Co więcej, jako źródło wegańskiego paliwa chcę uczynić jedynie 3 artykuły, które zapewnią mi wszystkie niezbędne składniki - owoc, len i B12. |
Ponieważ, o ile rozumiem, planujesz jakieś osiągnięcia sportowe, zalecam przy wyznaczaniu konkretnej diety dobrze liczyć ilość wapnia oraz troszczyć się o witaminę D. Sądzę, że dla tej ostatniej nie da się obejść bez odpowiednich tabletek lub jedzenia zawierającego dużo dodanej witaminy D. |
|
|
|
 |
yarosh1980
Ostoja Wiedzy


Wiek: 40 Posty: 567 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-12-11, 09:43
|
|
|
D.M. napisał/a: | oraz troszczyć się o witaminę D |
Tu problem z głowy, bo słoneczko mi ją wytwarza |
|
|
|
 |
orzechova
Guru Veg żółtodziób


Pomogła: 81 razy Wiek: 32 Posty: 5714 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2017-12-11, 12:24
|
|
|
w Katowicach? |
_________________
kiełkuj zielonym do góry! |
|
|
|
 |
Surri
Żona Admina Pizdata

Pomogła: 78 razy Wiek: 35 Posty: 11327 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-12-11, 12:45
|
|
|
To jedyne słoneczko jakie znalazłam w Katowicach
A tak serio to w naszym klimacie trochę ponuro z witaminą D. Nie dość że dni słonecznych w ciągu roku jakoś dużo nie ma, to jeszcze w sezonie jesienno zimowym mało się ciałka wystawia na słońce. |
_________________ Śpieszmy się kochać mężczyzn oni tak szybko tyją!
Połykaj z Surri
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|