Inspiracja |
Autor |
Wiadomość |
bebetka
Pilny Veg

Posty: 40 Skąd: WLKP
|
Wysłany: 2004-06-28, 00:01 Inspiracja
|
|
|
Moją historię wrzucę kiedys tam (albo nie ) ale chciałam spytać was: co ostatecznie przesądziło o waszym wegetarianiźmie? Poznanie kogoś, literatura? U mnie było tak: mięsa nie lubiłam "od zawsze" i już w dzieciństwie opanowałam różne sztuczki, aby pozbyć się mięsa z talerza, a jednocześnie, aby nie znalazło się ono w moim żołądku. jednak prawdziwy przełom nastąpił w momencie, gdy mając jakies 15 lat zakupiłam książkę M. Grodeckiej "Wszystko o wegetarianiźmie. Zmierzch świadomości łowcy". I wtedy dotarło do mnie, że nie jestem żadnym dziwolągiem, że na świecie są miliony ludzi myslących i czujących podobnie jak ja. Do dziś pamiętam tę ulgę... I pomimo, że od tego momentu upłynęło juz kilkanaście lat, a przez moje ręce przewinęło się jeszcze kilkanaście (jesli nie kilkadziesiąt) ksiażek z tej dziedziny, plus periodyki typu "Wegetariański Świat" czy "Wegetarianin", ale do tej pierwszej książki mam szczególny sentyment - i często do niej powracam. |
|
|
|
 |
taffit
VegAdmin Pieprzony Bad Boy


Pomógł: 34 razy Wiek: 40 Posty: 6777 Skąd: Smog Wawelski
|
Wysłany: 2005-06-04, 11:06
|
|
|
ta książka Grodeckiej też była moją defloracją wegetarianizmu i rozpoczęła moj nowy etap życia
heh no.... ta pozycja przebiła biblię wśród książek, które wytyczały mi drogę |
_________________ Jadasz rosół z kur wielu? |
|
|
|
 |
Alispo
Veg Do Potęgi

Pomogła: 16 razy Wiek: 40 Posty: 3463 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2005-06-04, 13:14
|
|
|
u mnie nie bylo zadnych przelomow..odkad pamietam to rozumialam ta zaleznosc miedzy zywym zwierzeciem a tym co jest na talerzu..to kiedy przeszlam na vege/vegan zalezalo od ..hmm..momentu kiedy moja rodzinka dala sie ublagac,stopniowo z reszta,na rezygnacje z tego czego nie chcialam jesc..stopniowo stopniowo stalam sie w pelni vege,a pozniej vegan...
ksiazka Grodeckiej-jest ok aczkolwiek zdaje sie ze sa tam pewne przeklamania jesli chodzi o malpy,pierwotna nature czlowieka itd,no ale czy to takie najwazniejsze |
_________________ http://onlyonesolution.org |
|
|
|
 |
va [Usunięty]
|
Wysłany: 2005-06-05, 09:08
|
|
|
yy prawdopodobnie świniobicie, które widziałam
zresztą co przesądziło nie pamiętam, dawno to było
aa jeszcze miałam królika, najukochańsze zwierzątko i tak dalej i nie wyobrażałam sobie by można było zjadać takie króliki
+ dosyc pocieszne chwilowe ówczesne zainteresowanie reinkarnacja itp |
|
|
|
 |
mary jane
Veg Niebanalny


Wiek: 36 Posty: 76 Skąd: Piła
|
Wysłany: 2005-06-06, 12:04
|
|
|
kiedy zrozumiałam, że mięso kiedyś było kawałkiem żywego zwierzęcia, co w mojej rodzinie nadal jest tematem tabu |
_________________ "I said I don't believe in revenge in right or wrong good or bad..." |
|
|
|
 |
aga_13
Mały Veg


Posty: 13
|
Wysłany: 2009-04-25, 21:51
|
|
|
szczerze mowiac nie pamietam bo mialam 8 lat ale coś do mnie dotarło po przeczytaniu zdania "nie jestem cmentarzem dla martwych zwierząt"
w rodzinie do dziś jestem uważana za dziwaka ale przyzwyczaiłam sie i nic sobie z tego nie robie (wyjątkiem są tylko rodzice którzy mnie rozumieja) |
_________________ "Jedynym sposobem by żyć, jest pozwolić żyć". |
|
|
|
 |
awodwanrazc
Veg Niebanalny Dance Inna Babylon


Wiek: 30 Posty: 79 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2009-09-27, 12:32
|
|
|
aga_13 napisał/a: | w rodzinie do dziś jestem uważana za dziwaka ale przyzwyczaiłam sie i nic sobie z tego nie robie (wyjątkiem są tylko rodzice którzy mnie rozumieja) |
Ja ciągle czuję się w gronie rodzinnym trochę odtrącona, ale to oni muszą się do tego przyzwyczaić, mi nie przeszkadza fakt, że jestem iinna.
Na wegetarianizm przeszłam w sumie trochę przed przypadek. Przez jakieś dwa miesiące nie tykałam mięsa, bo po prostu nie miałam na nie ochoty. Ale prawdziwą decyzję podjęłam dopiero, gdy się bardziej zainteresowałam tematem - miałam jakieś ogólne pojęcie o wegetarianizmie, ale nie zdawałam sobie sprawy z takich rzeczy, jak cierpienie zwierząt w rzeźniach. Dopiero kiedy zainteresowałam się tematem, sprawa stała się jasna, więcej mięsa do ust nie wezmę. Zresztą bardzo tego nie odczułam, bo nigdy za nim przepadałam.
Ale powiem wam, że filmiki i zdjęcia obrazujące sytuacje w rzeźniach obejrzałam dopiero jakieś dwa lata temu, wcześniej próbowałam, ale nie dawałam rady. To jest drastyczne, ale potrzebne |
_________________ Wszystko jest śmieszne |
|
|
|
 |
aromaterapia
Mały Veg


Wiek: 33 Posty: 16 Skąd: S-c
|
Wysłany: 2009-10-24, 14:00
|
|
|
Ja od dziecka nie lubiłam mięsa, a jak uświadomiłam sobie (co dla mięsiarzy nie jest takie oczywiste bo nie chcą o tym myśleć) bezpośredni związek pomiędzy brykającym zwierzątkiem i kotletem świadomie zaczełam unikać mięsa. Jednak dopiero kiedy miałam 15 lat i byłam już na tyle "dorosła", żeby podejmowac decyzje dot mojej diety zostałam wegetarianką. |
|
|
|
 |
Tempeh-Starter
Łamacz Klawiatur aktywny zarodnik


Posty: 286 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-10-24, 17:35
|
|
|
świadomość tego, że jem krojone mięśnie i inne nadąży zwierząt które dopiero co oddychały, ciszyły się słońcem, bliskością i zapachem swoich mam czy sióstr i braci miałem zawsze i zawsze ją wypierałem.
decyzje podjąłem niespodziewanie, nie szykowałem się do niej nie rozważałem
któregoś dnia przed śniadaniem stwierdziłem po prostu - od tech chwili już nigdy nie będę jadł mięsa. i tak się po prostu stało
inspiracją był fakt że po 20 bodaj latach przerwy zacząłem ponownie obcować ze zwierzętami, obserwować je, przytulać patrzeć w oczy, czuć ciepło, ufność i bliskość. |
_________________ RÓB SOBIE TEMPEH
 |
|
|
|
 |
Mekelele
Veg Dojrzały


Wiek: 33 Posty: 50
|
Wysłany: 2011-01-01, 17:45 Re: Inspiracja
|
|
|
bebetka napisał/a: | a? U mnie było tak: mięsa nie lubiłam "od zawsze" i już w dzieciństwie opanowałam różne sztuczki, aby pozbyć się mięsa z talerza, a jednocześnie, aby nie znalazło się ono w moim żołądku. |
I ja opanowałam tą sztukę Z perspektywy czasu wydaje mnie się to troszkę smieszne. Za kanapą, za oknem, w plecaku albo toalecie... Teraz łatwiej. Nie trzeba tłumaczyć się ze swoich postępków
A moja inspiracja? Hmmm... życie : ) Moje, cudze, natury itp... Jednak 'gwoździem do trumny' była muzyka. Zawsze była, jest i będzie to muzyka. Wywiera ona na mnie chyba największy wpływ...Długa historia heh Nie będę zanudzała... |
_________________ It's not about barriers. It's about sweat and madness!' Liam Cormier
₪ ø lll .o - ʇlnɔ ɐ sı sıɥʇ sǝʎ |
|
|
|
 |
dzastinek
Mały Veg

Wiek: 34 Posty: 2
|
Wysłany: 2011-05-23, 13:38
|
|
|
Moja inspiracja byla/jest moja przyjaciolka.
To ona opowiedziala mi o tych najbardziej okrutnych stronach jedzenia miesa i polecila ksiazke "skinny bich" a pozniej to juz samo polecialo.
Nagle otworzyly mi sie oczy na szczegoly, ktore dla mnie wczesniej nie istnialy.
W jednym momencie "mieso" przestalo dla mnie istniec i nie wyobrazam sobie, ze kiedykolwiek moglabym jeszcze zjesc zwloki zwierzat.
Jestem od miesiaca veganka czuje sie swietnie.
Dziekuje Moniku, ze zmienilas moje zycie, ze dzieki Tobie nie jestem juz morderca.
x |
|
|
|
 |
xwegax
Łamacz Klawiatur Skinheadfrau


Wiek: 36 Posty: 279 Skąd: Grochów
|
Wysłany: 2011-05-23, 14:17
|
|
|
ciocia zamówiła sobie przez internet album, który okazał się dla niej nie do słuchania, więc postanowiła oddać go mnie http://en.wikipedia.org/w...ldfinger_album)
do płyty dołączona była książeczka ze słowami i argumentami na rzecz weg*anizmu. Wyobraziłam sobie, jak ktoś konsumuje udko mojego kocura, i tak jakoś od 9 lat z niewielkimi przerwami trwam w postanowieniu, żeby nie jeść mięsa, a potem także innych produktów pochodzenia zwierzęcego 8) |
_________________ KOCHASZ PSY I KOTY? NIE ROZMNAŻAJ, I TAK RODZI SIĘ ICH ZA DUŻO, ŻEBY KAŻDY MÓGŁ ZNALEŹĆ KOCHAJĄCY DOM...
***
***
Oi! |
|
|
|
 |
beavnicka
Mały Veg

Posty: 9 Skąd: miasteczko śląskie
|
Wysłany: 2020-02-04, 17:26
|
|
|
Nooo...ode mnie też szacun dla pani Marii Grodeckiej
Autorka jednych z najlepszych książek na jakie trafiłam na temat wegetarianizmu.
Super jest to, że łączy sprawy teoretyczne a także wiele przepisów na potrawy zamieściła. |
_________________ Zwierzęta są moimi przyjaciółmi (...) [G.B.Shaw]
 |
|
|
|
 |
|